Przyszła prawdziwa śnieżna i mroźna zima, a u mnie ostatnio było "lodowo". Dlatego też dzisiaj zamarzyło mi się popatrzeć na inne kolory, niż białe. Mam nadzieję, że Wam też ta chwilowa zmiana się spodoba.
A sowa, która patrzyła na tyle kolorów "puszcza oko"
do Was i do motyli, które się do niej kolorami upodobniły.
Mam nadzieję, że chociaż na chwilkę zapomnieliście o tych nielicznych kolorach, które za oknami widać :-).